Pod opieką Talei, czyli Dzień Teatru w Biedrusku
Dziesiąty Dzień Teatru w Zespole Szkół im. 7 Pułku Strzelców Konnych Wlkp. w Biedrusku odbył się pod patronatem Talei, muzy komedii. W czwartek 11 czerwca przybyły tu rodziny młodych adeptów sztuki teatralnej, dyrekcja, nauczyciele i pracownicy szkoły.
O 17.00 zaprezentowali się najmłodsi: dzieci z klasy I a i II, przygotowywane do występu przez panią Renatę Urbaniak. Z wielkim zaangażowaniem i widoczną radością recytowały wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej i innych autorów – zabawne, ale także niepozbawione morału. Publiczność nagrodziła występ rzęsistymi brawami. Pani dyrektor Grażyna Matysiak pogratulowała rodzicom tak zdolnych dzieci i podkreśliła, że przegotowywanie inscenizacji teatralnych to świetny sposób spędzania wolnego czasu.
Godzinę później rozpoczęły się występy członków działającego już 15 lat kółka teatralnego. „Iskierki emocji”, grupa składająca się z dwóch chłopców i jedenastu dziewczynek z klas IV-VI szkoły podstawowej, zaprezentowała przedstawienie „W 80 dni dookoła świata” na motywach powieści Juliusza Verne’a. W rolę Fileasa Fogga wcielił się Alan Jeske, a jego służącego Obieżyświata brawurowo zagrał Marcel Rojewski. Akcja rozgrywała się w kilkunastu miejscach, na scenie nie brakło kankana, tańców hinduskich, japońskich i indiańskich (za pomoc w przygotowaniu choreografii dziękujemy pani Małgorzacie Andrzejczak i pani Anecie Kołat), słychać było szum fal i odgłosy jadącego pociągu.
Kolejny spektakl wystawili gimnazjaliści, zespół „Na wysokich obcasach”, złożony z dwunastu dziewcząt i jednego chłopca. Sceniczna adaptacja powieści Ewy Nowackiej „Małgosia contra Małgosia” to duże wyzwanie dla młodych aktorów – język stylizowany na XVII-wieczną polszczyznę nie jest łatwy do zrozumienia, a jeszcze trudniejszy do opanowania, jednak gimnazjaliści po wielu miesiącach prób i doskonalenia aktorskiego warsztatu świetnie sobie z tym poradzili. Perypetie współczesnej nastolatki, wrzuconej przez dytko, duszka ze słowiańskich mitów, w środek dawnej Rzeczypospolitej, z jej sarmacką obyczajowością, bardzo zainteresowały publiczność. Szczególny aplauz wzbudziła scena staropolskiej uczty i kreacja aktorska Kacpra Owczarzaka, który w tym spektaklu grał aż trzy role: narzeczonego Małgosi, starego Stanisława, szlachcica Gorzebskiego i wuja Kalasantego.
Nim wybrzmiały oklaski, na scenie pojawiła się znów grupa ze szkoły podstawowej w nowoczesnej wersji klasycznej baśni Hansa Christiana Andersena „Królowa Śniegu”. Tu na uwagę zasługiwała Maja Szymańska jako Gerda oraz Wiktoria Pawełkiewicz, znakomicie odgrywająca rolę Małej Rozbójniczki i Laponki. Salwy śmiechu publiczności nagradzały współczesne odniesienia i aluzje, które pojawiały się w tekście sztuki. Widzowie żywo reagowali także na muzykę, stanowiącą nie tylko tło, ale też integralną część spektaklu.
Na koniec teatralnego wieczoru po raz drugi wystąpili gimnazjaliści z prawdziwą perełką – komedią „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry. Przedstawienie to wzięło udział w XV Przeglądzie Małych Form Teatralnych w Robakowie. Decyzją jury, w którym zasiadał m.in. pan Sebastian Grek, aktor poznańskiego Teatru Nowego, Nicole Górczak i Inga Matoga otrzymały tam wyróżnienia za znakomitą grę aktorską, a Urszula Zawadzka – nagrodę za mistrzowską grę aktorską. Świetnie zaprezentowała się również Aleksandra Michalczyk i Julia Bułakowska. Biedruska publiczność także doceniła dojrzałość aktorską i talent komediowy gimnazjalistek, nagradzając je gromkimi brawami.
Od kilku już lat dekoracje i wiele rekwizytów do przedstawień zawdzięczamy pani Izabeli Minge, wychowawczyni świetlicy szkolnej, która – sama lub z uczniami – wyczarowuje fantastyczne rzeczy, które mogą uatrakcyjnić każdy spektakl.
To wspaniale, że w Biedrusku jest tak wielu młodych ludzi, którzy chcą się bawić w teatr. Potrafią poświęcić wiele czasu na pamięciowe opanowanie długiego niekiedy tekstu, ćwiczenie dykcji i ruchu scenicznego, przygotowywanie kostiumów. Umieją współpracować w grupie, mają świadomość, że za ostateczny kształt spektaklu jest odpowiedzialny cały zespół. Mają tyle zapału i sprawia im to tak wielką radość, że aż chciałoby się, aby zachowali te cechy na długo, także w dorosłym życiu…
Jolanta Jedynak