PODZIĘKOWANIE

„Powoli we śnie trawię
To, co przeżyłam na jawie”
(Jan Sztaudynger – „Przeżywanie przeżyć”)
 
 
        Człowiek czuje się ważny wówczas, gdy może być przydatny komuś. Kiedy przychodzi moment, gdy rozsądek podpowiada, że pora wycofać się z aktywnego życia- na duszy robi się ciężko. 
        Ja miałam to szczęście, że rozstałam się ze swoją pracą  (prawie 35 lat w tej samej szkole !) nie w samotności, ale żegnana przez młodzież z gimnazjum. Przygotowane (w pełnej konspiracji) spotkanie ze wszystkimi uczniami gimnazjum sprawiło, że czułam się naprawdę wzruszona i nie potrafiłam powstrzymać łez.
        Fakt, że uczniowie sami piekli ciasta i przygotowali przyjęcie, napawa optymizmem. Jest to widomy znak, że młodzież wcale nie ucieka od kontaktów z ludźmi starszego pokolenia, że potrafi znaleźć z nami wspólny język (czego dowodem były osobiste pytania do mnie). 
        Wiem, że wielka w tym zasługa rodziców, z których niektórzy byli kiedyś moimi uczniami, i rodzicom – wszystkich roczników – pragnę podziękować za współpracę. Doświadczyłam od Państwa wielu dowodów sympatii, szczególnie w sytuacjach, gdy akceptowaliście Państwo moje sugestie i uwagi dotyczące Waszych dzieci. Był to dla mnie dowód uznania dla mojego życiowego doświadczenia.
        Składam również gorące podziękowanie młodzieży i opiekunce Samorządu Uczniowskiego, pani Bogdanie Sulińskiej, która uczy młodych ludzi  nie tylko szacunku dla tradycji, ale i dla ludzi starszych.
 
 Anna Pakuła- Różańska