W Dreźnie
18 maja 2012 r. nasza szkoła zorganizowała wycieczkę do Drezna. Brali w niej udział uczniowie klas IV-VI oraz I-III gimnazjum. Na wycieczkę pojechało 44 uczniów i 4 opiekunów. Byli to nauczyciele: p. Jolanta Jedynak, p. Anna Różańska, p. Hanna Bielawska i mama jednej z uczennic, p. Małgorzata Zawadzka. Był z nami również przewodnik, pan Mateusz Rogowski.
Zbiórka została wyznaczona na godz. 4.50 przed szkołą. Przy wsiadaniu do autokaru pani sprawdzała, czy każdy uczeń ma paszport lub dowód. Równo o 5.00 wyruszyliśmy w drogę. Nieliczni spali, a reszta umilała sobie czas śpiewem. Popularne były zwłaszcza piosenki harcerskie w wykonaniu dziewcząt ze szkoły podstawowej. Granicę polsko-niemiecką przekroczyliśmy w Gubinie. Podziwialiśmy piękne, leśne krajobrazy. Droga zaczęła nam się dłużyć dopiero w samym Dreźnie, gdzie staliśmy w wielkim korku. Z okien autokaru widzieliśmy ciekawy zabytek – starą fabrykę tytoniu w stylu orientalnego meczetu. Na miejsce dojechaliśmy około 11.00.
Drezno to jedno z najpiękniejszych miast Niemiec. Jest położone nad rzeką Łabą. Podczas II wojny światowej, wskutek trzech nalotów dywanowych w nocy 13/14 lutego 1945 r., zostało prawie doszczętnie zniszczone, ale po wojnie je odbudowano. Znajduje się tu wiele wspaniałych zabytków, o których ciekawie opowiadał nam pan przewodnik.
Najpierw udaliśmy się do ogromnego pałacu Zwinger, znajdującego się w centrum miasta. Jest to składająca się z mnóstwa galerii i muzeów barokowa budowla, otaczająca ładny wewnętrzny dziedziniec, na którym niegdyś odbywały się fety saskiego i polskiego króla, Augusta II Mocnego. Wchodzi się tu przez Bramę Koronną, zdobioną czterema złotymi orłami, zwieńczoną królewską koroną, która lśniła w słońcu. Rozpoczęliśmy zwiedzanie od Galerii Obrazów Starych Mistrzów (Gemäldegalerie Alte Meister), pełnej cennych dzieł sztuki z XIV-XVIII wieku, autorstwa m. in. Rubensa, Rembrandta, Vermeera, Van Dycka, Canaletta. Najbardziej znanym obrazem jest tu renesansowa „Madonna Sykstyńska” Rafaela Santi. Ściany galerii mają różne odcienie: czerwone tło to obrazy malarzy włoskich, zielone – niderlandzkich, a szare – francuskich i hiszpańskich. Oglądaliśmy je ponad godzinę.
Potem poszliśmy do Zbrojowni (Rüstkummer), w której mogliśmy podziwiać broń, zbroje i końską uprząż z dawnych wieków. Ta sala cieszyła się wielkim zainteresowaniem chłopców. Duże wrażenie wywarły na nas kunsztownie wykonane, bogato zdobione pochwy i rękojeści mieczy, pistolety, zbroje dziecięce i królewskie berła. Przed wyjściem z kompleksu pałacowego zrobiliśmy sobie zdjęcia przy malutkim wodospadzie i pięknej fontannie, otoczonej barokowymi rzeźbami i kolumnami. Mogliśmy też posłuchać krótkiej melodyjki, wygrywanej przez porcelanowe dzwoneczki na zewnętrznej ścianie Muzeum Porcelany.
Następnie przeszliśmy do Skarbca Elektorskiego (Grünes Gewölbe). Tam mieliśmy okazję podziwiać złote zastawy, szkatuły i sekretarzyki z kości słoniowej, masy perłowej, wazy, figurki oraz bardzo bogatą, mistrzowsko wykonaną biżuterię. Był to więc raj dla dziewczyn. Podobał nam się precyzyjnie odwzorowany żaglowiec z kości słoniowej, ale największym powodzeniem cieszył się wielki zielony brylant. Na piętrze zwiedzaliśmy salę, w której eksponowano pamiątki po zwycięstwie Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem: ogromny namiot wezyra, kobierce i broń. Na dziedzińcu w sklepiku wielu z nas nabyło pamiątki, głównie pocztówki i magnesy.
Chwilę później poszliśmy do jedynego w Dreźnie kościoła katolickiego, zbudowanego specjalnie dla Augusta II, który – aby zostać królem Polski – musiał przejść na katolicyzm (w podziemiach świątyni znajduje się serce władcy). We wnętrzu słuchaliśmy koncertu organowego.
Po obejrzeniu tak wielu dzieł sztuki wyruszyliśmy na spacer tarasami wzdłuż Łaby – widoki były przepiękne. Po zrobieniu zdjęć dowiedzieliśmy się od przewodnika, że Drezno zostało wykreślone z Listy Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO po tym, jak kilka lat temu wybudowano prosty betonowy most, który bardzo różni się od pozostałych, kunsztownie zdobionych mostów, łączących brzegi Łaby.
W drodze do ostatniego obiektu, który mieliśmy zwiedzać, zatrzymaliśmy się jeszcze przy wykonanym z metalu przyrządzie astronomicznym. Wreszcie doszliśmy do Frauenkirche – przepięknej świątyni protestanckiej o owalnym wnętrzu, z galeriami dla wiernych. Kościół, całkowicie zniszczony podczas wojny, został odbudowany dopiero w latach 90. Jego charakterystyczną cechą są różnobarwne cegły – ciemne mają kilkaset lat i pochodzą ze zrujnowanego budynku, jasne są nowe.
Wracając do autokaru zobaczyliśmy jeszcze Orszak Królewski, czyli kilkudziesięciometrową mozaikę, największy na świecie ceramiczny obraz ścienny, przedstawiający dzieje rodu Wettinów.
O 18.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Niektórzy rozmawiali o wrażeniach z tego pięknego miasta, reszta usnęła. Tym razem granicę przekraczaliśmy w Świecku, potem jechaliśmy autostradą. Po stronie polskiej zrobiliśmy jeszcze postój na ciepły posiłek. W Biedrusku byliśmy o 23.20. Bardzo zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy, odebrani przez rodziców, do domów.
Jeden dzień to na pewno za mało, żeby zwiedzić wszystkie zabytki i muzea Drezna, ale i tak zobaczyliśmy przepiękne dzieła sztuki. Była to bardzo udana wycieczka. Podziękowania należą się nauczycielom za zorganizowanie wycieczki, panu pilotowi, który wzbogacił naszą wiedzę o wiele interesujących informacji, panom kierowcom, którzy bezpiecznie zawieźli nas do Drezna i przywieźli do domu. Dla niektórych uczniów była to pierwsza zagraniczna wycieczka. Długo będziemy ją wspominać.
Weronika Sitek i Ula Zawadzka z klasy V